Stylizacja w której rolę gra sukienkę z PRL-u. Czasy słusznie minione, ale czasem można upolować modową perełkę i zainspirować się kreatywnością tamtych lat. Nic nie było, a jednak nasze mamy i bacie potrafiły wyczarować piękne stroje i dodatki.
Przykładem jest ta maxi sukienka szyta przez krawcową, na zamówienie z materiału który ktoś gdzieś zdobył (a to nie było łatwe). Do tego klimatu idealnie wpisuje się torba, siatka, która kupiłam w H&M.
I jak wam się podoba taki, modowy powrót do przeszłości?
Ładny wzór. Ja jakoś nie mogę przekonać sie do maxi sukienek
OdpowiedzUsuńPiękna maksi sukienka, aż żałuję że niedostępna w jakiejś sieciówce. ;)
OdpowiedzUsuńMega stylizacja na lato. I do miasta, i do parku, super :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór. Idealna na lato, takie najczęściej wybieram.
OdpowiedzUsuńTaka delikatna i klasyczna. Bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńtakie roślinne wzory są teraz bardzo modne :) lubię sukienki rozkloszowane na dole i dopasowane na górze, bardzo ładnie ci w niej :)
OdpowiedzUsuń